poniedziałek, 31 marca 2014

Origami płaskie: Sowa z kółek

Nasze pierwsze origami płaskie. Zrobiłam je z dziećmi na warsztatach polonistycznych przy okazji omawiania wiersza "Sowa" Brzechwy. Jestem zachwycona tą techniką. Zapewniam Was, że jeszcze nie raz zagości na naszym blogu.


 Potrzebne materiały:
- Zestaw kółek (liczba x długość średnicy): tułów - 1x12cm, głowa - 1x8cm, skrzydła - 2x8cm, dziób - 1x6cm, uszy 2x5cm, oczy 2x5cm, nogi - 4x5cm, źrenica - 2x3cm. Kółka od skrzydeł, uszu, nóg i źrenic składamy na pół. Dziób i głowę składamy tak jak na zdjęciach. Kolory można dobrać według uznania.
- kartka A4
- klej

Jak zrobić?





sobota, 29 marca 2014

Dwa słowa na dwa lata...

Zosia gada. Dużo gada. Jak nie gada, to śpiewa.  Bywa, że buzia jej się nie zamyka przez dobrych kilkanaście minut. Czasami jęczy... ale dzisiaj nie o tym. ;) Nawet nie wiem kiedy się tak rozkręciła. Jak miała 18 miesięcy mówiła niewiele. Dosłownie kilka podstawowych słów: mama, tata, lala, jaja. Potrafiła powtórzyć niemal każdą sylabę, ale nie łączyła ich w wyrazy. Najczęściej mówiła pierwszą sylabę z wyrazu. Reszty musieliśmy się domyślać. Na przykład, zamiast "woda" mówiła "wo", zamiast "pomidor" - "po" itd. 

Przełom nastąpił kiedy wróciłyśmy do czytania globalnego. Najpierw patrzyła na plansze i słuchała. W pewnym momencie zaczęła powtarzać czytane przeze mnie wyrazy. I tak się zaczęło. Lawina ruszyła. Zasób słownictwa wzrastał, ale... Zosia nie kwapiła się, żeby łączyć pojedyncze słowa w zdania. I tu ponownie z pomocą przyszło czytanie globalne. Jak tylko wprowadziłam czytanie wyrażeń, Zosia momentalnie odblokowała się i zaczęła wpadać w słowotoki. :) Ostatnio rozmawiałam ze znajomą, która poznała Zosię we wrześniu. Powiedziała, że to wręcz niewiarygodne, że w tak krótkim czasie można się tak rozgadać.

Dlaczego o tym piszę?

Ruszyła bardzo ważna akcja: "Dwa słowa na dwa lata to o 270 za mało". 26 kwietnia w wybranych placówkach logopedycznych będzie można wybrać się na konsultacje. Chcemy dołożyć swoją cegiełkę. Może w ten sposób uda nam się komuś pomóc. Mam nadzieję, że przyłączycie się i uda nam się dotrzeć z tą informacją do jak największej liczby rodziców i logopedów.

Dopiero ta akcja sprowokowała mnie do zastanowienia się czy rozwój mowy Zosi przebiega prawidłowo. Jestem w tym względzie spokojna. Gdybym jednak miała jakiekolwiek wątpliwości na pewno skorzystałabym z takiej okazji. Szczerze mówiąc, nigdy nie podejrzewałabym, że można wybrać się z takim maluchem do logopedy. Okazuje się, że nie tylko można, ale czasami wręcz trzeba. Wiem, że Zosia mówi dużo więcej niż 300 słów. Skąd? Ponad połowę z tej puli nie tylko zna, ale też czyta. ;) 

Bardzo serdecznie zachęcam, żebyście wykorzystali tę szansę. Jeśli cokolwiek w mowie Twojego dziecka niepokoi Cię, może warto wybrać się profilaktycznie na taką wizytę. Wizyta jest bezpłatna, więc nie masz nic do stracenia. Do zyskania bardzo dużo.

Więcej o akcji możecie poczytać na stronie: www.272slowa.pl lub profilu fb: www.facebook.com/272slowa/



środa, 26 marca 2014

Pogodowy pakiet zadań

Zgodnie z zapowiedzią udostępniam nowy pogodowy pakiet zadań . Możecie go pobrać tutaj.


Co w pakiecie?
- pisanie po śladzie
- grupowanie według wielkości
- układanie od najmniejszego do największego
- puzzle
- dopasowanie ubrań do odpowiedniej pogody
- co nie pasuje?
- karty do liczenia
- rzucaj i licz
- co będzie następne?
- układanie według wzoru

Niektóre z zabaw możecie podejrzeć w tym poście.

Do pakietu nie udało mi się dołączyć chmurek do liczenia i nauki samogłosek. Możecie je pobrać tutaj.

poniedziałek, 24 marca 2014

Liczymy na pogodę

Dzisiaj kolejna odsłona DZIECKA NA WARSZTAT - warsztat matematyczny. Pogoda od soboty nas nie rozpieszcza. Siedzimy w domu i ... nie nudzimy się. :)
 

Kontynuujemy naszą przygodę z pogodą. W jej ramach zapraszamy Was dzisiaj na warsztat matematyczno-pogodowy.

Temat warsztatów: Liczymy na pogodę

Co robiłyśmy?
- liczyłyśmy śnieżynki. Pod chmurką należy ułożyć tyle śnieżynek ile wskazuje liczba na chmurce.


- dopasowywanie kolorowych kropli do parasolek. W ten sposób dziecko, które umie sortować kolory może samo uczyć się dopasowania odpowiedniej liczby elementów do danej cyfry.


- zabawa "rzucaj i licz". Idea zaczerpnięta z blogów zagranicznych. Rzucamy specjalną kostką i zaznaczamy przy odpowiednim obrazku co wypadło. Forma wypełnienia zależy od inwencji twórczej. Bawimy się aż wypełnimy jeden z rzędów. Przy większej liczbie dzieci można zorganizować zawody. :) U nas odsłona pogodowa.



Zosia układa kamyczki według własnej koncepcji:


- liczymy obrazki na karcie i zaznaczamy odpowiednią cyfrę. Na razie liczymy wspólnie i Mama pokazuje, którą cyfrę trzeba zaznaczyć. Na razie głównym celem zabawy jest ćwiczenie lepienia kulek. :)



Jeśli macie ochotę pobawić się w nasze zabawy, zapraszamy w środę po "Pogodowy pakiet zadań". W pakiecie znajdziecie te i wiele innych zadań. Zapewniam Was, że warto. :)

A tymczasem zachęcam Was do zajrzenia na inne blogi biorące udział w Dziecku na warsztat. Przypominam, że w kwietniu spotykamy się na warsztacie historycznym.


piątek, 21 marca 2014

W 7 bajek dookoła świata.

Wraz z pierwszym dniem wiosny rozpoczynamy nowy projekt międzyblogowy - "W 7 bajek dookoła świata". Pomysłodawczynią zabawy jest Kajka Roo - autorka bloga Projekt: Człowiek.

Na czym polega zabawa? Bohaterem dnia jest bajka, baśń lub legenda powiązana z danym kontynentem. Reszta zależy od inwencji twórczej mamy i dzieci. Dzisiaj zapowiedź i wyprawa na Antarktydę.

Kiedy odwiedzimy pozostałe kontynenty?
16. 04. - Australia i oceania
23. 04. - Azja
30. 04. - Afryka
07. 05. - Europa
14. 05. - Ameryka Północna
21. 05. - Ameryka Południowa

I jeszcze lista blogów biorących udział w zabawie:


W 7 bajek dookoła świata: Antarktyda

Kim chcieliście zostać kiedy byliście dziećmi? Juliette Le Roux - autorka książki, która jest bohaterką dzisiejszego wpisu, najwyraźniej bardzo chciała zostać pingwinem.

"Si j'etais un pingouin" to bardzo krótka i sympatyczna historyjka o tym, co by było gdybyśmy nagle stali się pingwinami. Mielibyśmy dużą rodzinę i dużo przyjaciół. Jedlibyśmy ryby. Bralibyśmy długie kąpiele. Budowalibyśmy pingwiny ze śniegu itd. Kiedy dokładniej zastanowimy się nad tym wszystkim, okazuje się, że "wszyscy jesteśmy prawie-pingwinami". :)


Co robiłyśmy? 
- bawiłyśmy się własną Antarktydą. W misce znalazły się: figurki pingwinów i ryb, styropianowe kry i góry lodowe, klocki duplo, kostki lodu, przezroczyste kamyki i woda.

 

- lepiłyśmy pingwiny z ciastoliny takie jak na poniższym obrazku. Śnieżny pingwin-bałwan jest wytworem tylko i wyłącznie Zosi. Czyż nie jest cudowny?... i podobny? :)


- wyklejałyśmy pingwina. Elementy wycięła Mama, a Zosia zajęła się klejeniem.



Klikając w poszczególne loga możecie sprawdzić co się działo na innych blogach biorących udział w zabawie.


środa, 19 marca 2014

Pogoda na ciastolinę

Kilka zabaw z wykorzystaniem ciastoliny i elementów z pogodowego pudła sensorycznego. Więcej o pudle możecie przeczytać tutaj.

SŁOŃCE - W koncepcji Mamy promyki miały być dookoła kuli. Koncepcja Zosi była trochę inna. ;)



CHMURA DESZCZOWA


CHMURA ŚNIEŻNA


CHMURA BURZOWA