piątek, 28 lutego 2014

Czytanie globalne po polsku

Nakładem wydawnictwa Bliżej Przedszkola ukazała się książka "Czytanie globalne po polsku" autorstwa pani Marii Trojanowicz- Kasprzak. Autorka w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie w stosowaniu tej metody postanowiła podzielić się z czytelnikami swoimi przemyśleniami. Do współtworzenia książki zaprosiła rodziców, którzy na co dzień stosują tę metodę ze swoimi dziećmi. Dzięki ich świadectwom możecie dowiedzieć się czy warto wprowadzać czytanie globalne, jakie daje efekty oraz jak urozmaicać zabawy, żeby wspólne czytanie było przede wszystkim dobrą zabawą.

Przez ostatnie 20 lat metoda globalnego czytania ewoluowała. Co prawda główny zamysł pozostał ten sam - pokazywanie kart z wyrazami i dobra zabawa. Jednak niemal wszystkie inne wytyczne uległy zmianie - wielkość i kolor czcionki, harmonogramy, powtórki itd. Dzięki książce dowiecie się, że zabawa w czytanie globalne nie niesie ze sobą żadnych nakazów, wyrzeczeń i niewolniczego patrzenia na zegarek, aby przeprowadzić kolejną sesję. Czytanie globalne ma być tylko i aż dobrą zabawą. Całe dobrodziejstwo jego stosowania pojawi się samo - wzbogacenie słownictwa, rozwój koncentracji i pamięci, stymulacja prawej półkuli itp. Jeśli nie możecie zdecydować się czy warto wprowadzić czytanie globalne, ta książka powinna Was do tego przekonać.

Ze swojej strony mogę Was zapewnić, że naprawdę warto. Chociażby dla występu w telewizji. ;)
Fragment filmu z czytającą Zosią pojawił się kilka tygodni temu w telewizji szczecińskiej. Link do programu: http://www.tvp.pl/szczecin/nasze-programy/zawsze-po-1800/wideo/310114/13853592. Fragment z Zosią 14:30. Zachęcam do obejrzenia całej części dotyczącej globalnego czytania - początek 11:30.

Dla przypomnienia cały film:



poniedziałek, 24 lutego 2014

Logika dla smyka

Dzisiaj relacja z kolejnego warsztatu w ramach cyklu Dziecko na warsztat. - warsztatu logicznego.
Długo myślałam, jakie zadania Wam dzisiaj pokazać, bo logika to temat rzeka. Postanowiłam, że pokażę kilka naszych zabaw w sortowanie.


Temat warsztatów: Sortowanie

Co robiłyśmy?
- sortowanie według kolorów: przyporządkowywanie koralików i patyczków do odpowiednich pojemników, nawlekanie guzików na odpowiednie sznurki


- sortowanie według kształtu


- sortowanie w zbiory


- sortowanie według dwóch wytycznych - na razie z pomocą mamy. Wykorzystałam naklejki piankowe i ciastolinę.


 Zosia studiuje karty z kolorami.


A to zadanie Zosia wymyśliła sama. Obdzieliła misie frytkami według własnego pomysłu. :)


W przyszłym miesiącu zapraszam na warsztat matematyczny. Poniżej mapa linków do innych blogów biorących udział w zabawie.


piątek, 21 lutego 2014

Poznaję z Czuczu

Wydawnictwo Czuczu zna już chyba każdy. Kto jeszcze nie poznał, powinien szybko nadrobić zaległości, bo naprawdę warto. W ofercie mają gry, puzzle i inne różności, które dostarczają mnóstwo zabawy, jednocześnie wspierając rozwój dziecka. Możecie się spodziewać, że Czuczu jeszcze nie raz zagości na naszym blogu.

Dzisiaj krótko o jednej z serii dla najmłodszych - "Poznaję z Czuczu". Seria składa się z trzech części: Koło, Trójkąt, Kwadrat. Zosia została obdarowana wszystkimi na raz przy okazji naszej wrześniowej wizyty u babci Miry i dziadka Romka. Od razu pokochała Czuczu miłością nieograniczoną. Prezent był strzałem w dziesiątkę, bo Zosia uwielbia go do tej pory. Jest to jedna z nielicznych zabawek, która ciągle jest w użyciu. Średnio co drugi  przychodzi faza na Czuczu. Wtedy Zosia łapie wszystkie komplety, zanosi w upatrzone miejsce, wysypuje wszystko na podłogę, ogląda, przekłada, układa i pakuje z powrotem.

Co znajdziecie z pudełku? Dwie książeczki: jedną z naklejkami, drugą do kolorowania i 8 par dwustronnych, dwuelementowych puzzli. Jeśli chodzi o książeczki to nasuwa mi się jedno ale... Dlaczego takie cienkie? Szczególnie ta z naklejkami. 10 minut i po wszystkim. Natomiast co do puzzli nie mam żadnych zastrzeżeń. Wytrzymałe, kolorowe, duże, poręczne. Niemal niezniszczalne. Chociaż Zosia ostatnio dziubała, dłubała i jeden udało jej się lekko naderwać. Postarała się dziewczyna. :)

Każda część zapakowana jest w poręcznym i praktycznym pudełku z rączką. Na początku ulubionym zajęciem Zosi było paradowanie jak modelka z pudełkiem Czuczu zawieszonym na przedramieniu. Pudełko ledwo odstawało od podłogi, ale Zosia uparcie targała je po całym mieszkaniu. Później przyszedł czas otwierania i zamykania. Niestety wieczko nie przetrwało próby czasu i uległo lekkiej destrukcji. :) I tak długo stawiało opór.

wtorek, 18 lutego 2014

Zosia - instruktorka pływania

Uszyłam Zosi pacynki z bohaterami Stumilowego Lasu: "Puchatko, Tygrysieka, Osiołka i Prosiako". W planach był jeszcze Królik, ale po ostatnim Zosinym wybryku zrezygnowałam. Doszłam do wniosku, że cztery ofiary tortur wystarczą. ;)

Zosia od początku bardzo lubiła spędzać czas ze swoimi nowymi przyjaciółmi. Porównywała je do bohaterów w książce czy puzzlach i z radością wykrzykiwała "siami, siami", czyli tacy sami. Kochana. ;) Zaangażowała się pilnie w edukację swoich podopiecznych. Kłapoucha, na przykład, uczyła "napić herbatko". Na szczęście poza drobną zmianą koloru nic mu się nie stało. Całą brygadę układała w łóżku obok siebie i czytała im książki. Woziła ich na ogonie psa do ciągania na sznurku - pomysł Taty. Okazał się fajny do czasu. ;) Tata nie przewidział, że Zosia postanowi wozić swoich przyjaciół po naszej sypialni o 7:00 rano w sobotę. Kolejny sąsiad pod nami prawdopodobnie postanowił zmienić lokum. Ciekawe kiedy podniosą nam czynsz.

Zosia tak się zaangażowała w naukę swoich towarzyszy, że mogłoby się to skończyć dla nich tragicznie, gdyby Mama nie zareagowała na czas. Mama udała się na 5-minutowy odpoczynek przy herbacie po wyprasowaniu tony ubrań. Nagle błogą ciszę przerywa pełen radosnych okrzyków bieg Zosi. "Puchatko, Prosiako siku". Lekka konsternacja. Szybka analiza usłyszanego komunikatu. Cooooo? Myśli biegną w głowie jak oszalałe. Mama zachowuje pozory spokoju i pyta: "Zosiu, co zrobiłaś z Puchatkiem i Prosiaczkiem?" Zosia idzie dumna z siebie w stronę łazienki. Mama myśli: "Spoko, wsadziła pewnie do nocnika." Niestety Zosia okazała się bardziej pomysłowa. Podbiegła do sedesu, zajrzała do wnętrza muszli i z uśmiechem na twarzy ponownie obwieściła: "Puchatko, Prosiako siku". Na to co się dalej wydarzyło w maminej głowie i poza nią spuszczam zasłonę milczenia. Na szczęście pacynki udało się odratować. Proszę Państwa, przedstawiam naszych przyjaciół ze Stumilowego Lasu po lekkim podtopieniu. Proszę się nie śmiać... głośno. ;)




piątek, 14 lutego 2014

Zosia naprawia świat

Zosia zapałała ostatnio miłością do puzzli. Prym wiodą ramkowe 15-elementowe z Trefla z "Puchatko", "Miką" i Peppą. Zosia układa je niemal cały dzień. Wczoraj przeszła samą siebie. Męczyła te same puzzle przez 2 godziny. Układała, rozwalała, znowu układała i tak w kółko. Ale nie o puzzlach Trefla chciałam dzisiaj napisać... chociaż szczerze je polecam. :)

Dzisiaj kilka słów o puzzlach z serii Lepszy Świat od GroPlay. Czym różnią się od innych? Puzzle składają się z dwóch warstw, które różnią się zasadniczym szczegółem - stanem środowiska. Jedna przedstawia smutny, zaśmiecony świat, a druga czysty i szczęśliwy. Zadaniem dziecka jest naprawienie świata poprzez prawidłowe ich ułożenie.

My mamy wersję "Las". Były to pierwsze ramkowe puzzle jakie kupiłam Zosi. Od razu zdobyły jej serce. Zosia z ochotą i determinacją ratuje zwierzaki i naprawia ich świat. Najpierw wybiera zwierzątko, które "pliacze" i wymaga pocieszenia, a później szuka jego szczęśliwego odpowiednika. Raz, dwa i świat staje się lepszy.

Polecam z czystym sumieniem. Za co? Za pomysł. Za sympatyczne zwierzaki i ładną grafikę. Za staranne i solidne wykonanie. Za ramkę, która ułatwia dziecku układanie. Za dziurki na palce, które ułatwiają wyciąganie puzzli z ramki (wystarczyłaby jedna, ale podejrzewam, że autor coś miał na myśli robiąc wiele). Za ekologiczne materiały.

Puzzle GroPlay w przystępny sposób pozwalają od najmłodszych lat kształcić świadomość ekologiczną. Są dobrym pretekstem do rozmowy o tym, jakie konsekwencje dla otaczającego nas świata przynosi zaśmiecanie i w jaki sposób należy dbać o środowisko.